Wczorajszy dzień w pracy był bardzo, ale to bardzo nieciekawy i trochę obawiałem się, że również i dzisiejszy dzień nie będzie dla mnie zbyt dobry, jednak na szczęście od rana wszystko układa się prawidłowo i na razie nie wydarzyło się nic, co popsułoby mój polepszający się nastrój. Wczoraj około godziny 12.00, podczas wykonywania typowej kontroli pracy moich podwładnych okazało się, że przy składaniu jednego z zamówień doszło do paru błędów, które natychmiast musiały zostać naprawione. Błędy popełniła nasza najnowsza pracownica, wiedziałem, że strasznie przejęła się swoją porażką, dlatego starałem się nie być dla niej zbyt niemiły. Buzowały we mnie złe emocje, jednak nie chciałem dać po sobie poznać, że nie potrafię panować nad emocjami. Nawrzeszczenie na nową pracownicę mogłoby przynieść odwrotny efekt od zamierzonego, a mianowicie dziewczyna mogłaby zacząć popełniać jeszcze więcej błędów.
Mimo, że koniec końców udało się wszystko jakoś naprawić i poodkręcać to i tak cały dzień miałem zepsuty, bo martwiłem się tym, czy czasem firma nie będzie musiała ponosić jakichś dodatkowych kosztów. Do tej pory moja praca w zawodzie kierownika, kierownik ds. zakupów Legnica, była ciągłym pasmem sukcesów i nie chciałem tego pasma przerywać. Na szczęście i wczorajsze wydarzenia można uznać za sukces – sukces, który jest zasługą mojego skupienia i natychmiastowej reakcji. Wiem, że dzięki swoim decyzjom udało mi się uchronić firmę przed katastrofą.