Mam nadzieję, że na jutrzejszej rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko pani kierownik ds. zakupów Lublin uda mi się zaprezentować tak dobrze, jak sobie to założyłam. Bardzo denerwuję się tym czy dobrze wypadnę i mam nadzieję, że na prezesie i kadrowcach uda mi się zrobić odpowiednie wrażenie, zwłaszcza wizualne.
Nie będę ukrywała, że moja prezencja, wygląd i zachowanie stanowią mój największy atut w tym procesie rekrutacyjnym. Oprócz niego nie ma we mnie nic wyróżniającego się, bo nie posiadam ani odpowiedniego wykształcenia związanego z pracą kierownika, ani nie mam doświadczenia w branży zakupowej. Zakupy oczywiście znam, jednak na pewno nie w takim znaczeniu tego słowa, jakiego oczekiwałaby komisja. Kocham zakupy, uwielbiam biegać po sklepach, jednak tylko w przypadku, gdy dotyczy to zakupów związanych z moimi własnymi potrzebami. Szczerze mówiąc to nie wiem czy odnalazłabym się na stanowisku kierowniczki ds. zakupów, bo zupełnie nie wiem o co w tym zajęciu chodzi i jak zarządzać pracą innych osób.
Wątpię czy jutrzejsze spotkanie okaże się dla mnie bardzo pozytywne. Jak znam życie kolejny raz będę się musiała obejść smakiem i rozpocząć dalsze poszukiwania zatrudnienia. Na nic zda się moja nowa fryzura, nowe ubranie i perfekcyjny make-up. W większości firm wymagają jednak jako takiej znajomości branży, w której ma zamiar się pracować.